1 marca, 2022

Jak dramatycznie zmieniło się dzieciństwo na przestrzeni lat

Danielle McCarthy

Rodzina & Zwierzęta

Barbara Binland to pseudonim seniorki, Julie Grenness, mieszkającej w Melbourne w stanie Wiktoria w Australii. Jest poetką, pisarką i korepetytorem języka angielskiego i matematyki na pół etatu, z ponad 40-letnim doświadczeniem. Jej wiele książek jest dostępnych na Amazon i Kindle.

narodził się kolejny mały boomer. Może nasze matki paliły lub piły podczas ciąży. Co więcej, nasze matki brały aspirynę lub Bex, jadły ryby z puszek i nie miały USG ani badań prenatalnych.

urodziwszy się, zostaliśmy owinięci na maksa, kołysani w bassinetach i łóżeczkach, pomalowani farbami na bazie ołowiu. Dorastaliśmy w domach bez zamków na szafkach i drzwiach. Dano nam zabawkowe pistolety i uwielbialiśmy grać w kowbojów. Do transportu jeździliśmy na rowerach pushbike lub trójkołowcach bez kasków i odbijaliśmy się w samochodach bez pasów bezpieczeństwa lub fotelików dziecięcych.

w codziennym życiu kazano nam „iść i bawić się”, więc obijaliśmy się po dużych podwórkach, piliśmy z węża ogrodowego, dzieliliśmy się napojami i jedliśmy placki z błota w warzywnej łące. Urosły nam brązy do wielkiego letniego słońca. To wszystko było dobre dla naszego układu odpornościowego, według naszego starego dziadka. Stąd potencjalny rak skóry w dzisiejszych czasach.

wszyscy wzięliśmy lunch do szkoły, kanapki z białego chleba z prawdziwym masłem. Jedliśmy domowe wypieki gotowane z prawdziwym białym cukrem i pełnotłustym mlekiem. Jedliśmy lizaki piżmowe i papierosy. Ciągle się bawiliśmy, nikt nie sprawdzał przez telefon komórkowy, gdzie byliśmy cały dzień. Nie mieliśmy zegarków ani smartfonów. Kiedy włączyło się oświetlenie uliczne, poszliśmy do domu na obiad z mięsem i trzema warzywami, wyhodowanymi w domu. Jedliśmy owoce z drzew owocowych naszych ojców.

co więcej, uczyliśmy się w szkołach w dużych klasach. Żadnych laptopów, komputerów, Internetu, a nawet kalkulatorów do robienia matematyki. Musieliśmy użyć mózgu. Nie mieliśmy GPS do poruszania się po przedmieściach i szukania naszych przyjaciół, którzy wszyscy mieszkali w pobliżu.

wspięliśmy się na drzewa, zeskrobaliśmy kolana, dostaliśmy skaleczenia i połamane kości, i wpadliśmy w „kłopoty” w szkole, albo kiedy „ojciec” wrócił do domu. Nikt nie został pozwany. Wiele razy spędzaliśmy szczęśliwe godziny wymyślając gry z piłkami tenisowymi lub skakankami, a chłopcy robili gokarty i strzelali z procy. Sami się bawiliśmy.

co to wszystko zmieniło? Staliśmy się pokoleniem, które powstrzymało Wietnam, miało kwiaty we włosach, a po drodze wynalazło technologię. To jest nasze dziedzictwo, byliśmy wynalazcami. Dzięki upadkowi ceglanego forniru lub mieszkania, Wielkiego podmiejskiego marzenia, wiele tysiącletnich dzieci dorastało w wielorodzinnych domach, bez podwórka.

grają na betonowym podjeździe lub online. Są one stale nadzorowane przez swoje telefony komórkowe. Dla przyjaciół podróżują do kompleksów sportowych, pod ciężką eskortą, aby grać w zatwierdzonych drużynach sportowych. Ich edukacja to Edukacja XXI wieku, podejście wizualne i komunikacyjne. Musieliśmy uczyć się z rote page obracając w ograniczonym zakresie książek tekstowych. Normy się zmieniają. Ale wszyscy przeżyliśmy. Jakoś.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.