Digital Publishing
Research quality assessment exercises
Evaluation and assessment of research and scholarship are not new. Nawet debaty naukowe w Atenach VI wieku zawierały ocenę, A ocena ta opierała się na tym, czy retoryka przekonała publiczność, czy nie. Inną formą oceny i oceny jest tradycja wzajemnej oceny, która istnieje od czasów towarzystw naukowych. Co nowego w bieżącej jakości badań i oceny ćwiczeń jest to, że wydajność jest oceniana w stosunku do innych osób, a każda instytucja jest oceniana w stosunku do innych instytucji w ich kraju. Względna jakość jest używana do określenia poziomu, jeśli taki istnieje, środków publicznych, które otrzyma każda instytucja. W większości krajów jakość indywidualnego uczonego może być oceniana na poziomie instytucjonalnym, ponieważ instytucje starają się zmaksymalizować swój udział w ograniczonych środkach finansowych. Chociaż oceny jakości badań są ograniczone do poszczególnych krajów, zastosowanie uniwersyteckich systemów rankingowych, takich jak Times Higher Education Supplement system i system Jiao Tong, służy do globalnej oceny jakości badań.
te oceny jakości były przedmiotem wielu dyskusji naukowych. Z jednej strony argumentuje się, że „ocena oceny i zapewnienie jakości akademickiej jest nieodłącznym elementem Szkolnictwa Wyższego” (Brown, 2004: x) i tak argumentuje się, że takie ćwiczenia oceniające zapewniają, że tylko badania wysokiej jakości są wspierane ze środków publicznych. Z drugiej strony pojawiają się pytania dotyczące wąskiego spojrzenia na jakość wykorzystywaną w takich ćwiczeniach. Kontrowersyjny charakter tego, co liczy się jako środki jakości, doprowadził do dyskusji, z których można wyciągnąć wnioski, z różnych ćwiczeń dotyczących jakości na całym świecie, że „jakość” oznacza „odpowiedzialność”, a ramy jakości są środkiem uzasadniającym alokację ograniczonych zasobów. Ogólna zasada oceny jakości badań polega na tym, że instytucje otrzymujące finansowanie publiczne będą bardziej odpowiedzialne za otrzymanie tego finansowania, a przejrzystość wynikająca z tych ocen zapewni instytucjom zdolność do zapewnienia konkurencyjności na rynku edukacji globalnej.
research assessment exercise (RAE) w Wielkiej Brytanii jest przykładem tego rodzaju twierdzenia. RAE przedstawia oceny poszczególnych środków, które są postrzegane przez rząd jako odzwierciedlające jakość badań prowadzonych w instytucjach szkolnictwa wyższego. Ratingi są wykorzystywane do informowania o selektywnej alokacji środków (Roberts, 2003). Roberts twierdzi, że jednym z powodów rozwoju tego systemu było promowanie wysokiej jakości badań i zapewnienie, że te uniwersytety, które mogą dostarczyć dowodów, że produkują najwyższy odsetek (ilość) takich badań jakości otrzyma największą część dostępnego finansowania. Są to rzeczywiście szlachetne ideały i trudno byłoby twierdzić, że odpowiedzialność za wykorzystanie funduszy publicznych nie leży w interesie publicznym. Przy takich ideałach te ćwiczenia oceny – przy standardowych środkach, które są pozornie przejrzyste-wydają się wykraczać poza własny interes jednostek lub instytucji. W takich ćwiczeniach maskowane jest to, że środki, które wdrażają, były wspierane przez różne grupy interesów.
wygrana w tych modelach finansowania jakości oznacza duże pieniądze. W Australii, na przykład, 23 procent konkurencyjnego finansowania uniwersytetów jest na badania i szkolenia badawcze. Podczas gdy instytucje szkolnictwa wyższego na całym świecie walczą o większe kawałki swojego krajowego pie finansowania, muszą zwrócić się do autorów mierzonych wyników, uczonych, aby przyczynili się do poprawy i/lub utrzymania wysokich ocen. Niezależnie od zakresu środków uwzględnionych w ocenach jakości różnych krajów, przeważającym środkiem jest „współczynnik wpływu” obliczony przez Instytut Informacji Naukowej (ISI). Użycie tego jako środka oznacza, że nie wystarczy, aby naukowcy publikowali w recenzowanych czasopismach; muszą zmaksymalizować liczbę artykułów publikowanych w czasopismach ISI.
w tym kontekście czasopisma naukowe lub recenzowane (należy pamiętać, że nie wszystkie recenzowane czasopisma pojawiają się w rankingach ISI) mogą być badane. Zrozumienie aktualnego miejsca zajmowanego przez recenzowane czasopismo w działalności naukowej jest ważne, ponieważ zmiany w czasopismach, zarówno technologicznych, jak i ekonomicznych, mają bezpośredni wpływ na sposób pracy uczonych. Wszelkie zmiany w czasopismach można oceniać w odniesieniu do tego, w jaki sposób wspierają one obecną kulturę naukową, jak również ich zdolność do wspierania zmian w tej kulturze. Daje to zadatki na inny scenariusz. Nie wszyscy uczeni będą publikować książkę naukową, ale wszyscy uczeni są zobowiązani do regularnego publikowania w recenzowanych czasopismach, a obecnie trend polega na tym, że nagrody płyną do tych, którzy publikują w czasopismach ISI. W związku z tym czasopismo naukowe ISI może zajmować uprzywilejowaną pozycję w selekcji i archiwizacji literatury naukowej. Rozsądne jest sugerowanie, że obecnie To właśnie czasopismo naukowe, a nie książka, jest głównym repozytorium wiedzy w ramach dyscyplin akademickich, a w przyszłości będzie się liczyć niewielka gama takich czasopism. Można wtedy sobie wyobrazić, jakie zmiany są możliwe i prawdopodobne w odniesieniu do produkcji, rozpowszechniania i archiwizacji pracy naukowej w przyszłości.
obecne kluczowe czynniki pracy naukowej, ćwiczenia jakości badań i publikacja ISI, pozwalają na początek wyobraźni przyszłych scenariuszy. Publikacje w czasopismach naukowych, które rozpoczęły się od Royal Society jako sposobu rozpowszechniania informacji, przeniosły się w XX i XXI wieku do pozycji, w której uczeni byli nagradzani w systemie, który został zbudowany wokół publikacji naukowej za pośrednictwem książki naukowej lub ślepej, recenzowanej publikacji w czasopiśmie. Nagrodami są prestiż, kadencja, awans i finansowanie. Pomimo sporów co do miar jakościowych i ćwiczeń oceniających oraz kwestii związanych z recenzją rówieśniczą lub ekspercką specyficzną dla danej dyscypliny, w drugiej i trzeciej dekadzie XXI wieku ocena badań i wkład jednostki w ranking instytucji nadal będą najsilniejszym zewnętrznym motorem pracy naukowej-ISI journal prawdopodobnie będzie środkiem, za pomocą którego uczeni mogą zapewnić prestiż, etat, promocję i finansowanie.
tam, gdzie ilość, określona w ćwiczeniach oceny badań, była miarą osiągnięć naukowych, pojawiły się problemy dla uczonych, którzy nie byli w stanie opublikować swoich prac. Ograniczona liczba czasopism ISI może zwiększyć prestiż tych czasopism, ale konsekwencją dla uczonego jest to, że ograniczona przestrzeń oznacza silną konkurencję o publikację. Uczeni mogą zgłaszać się do innych czasopism w nadziei, że praca zostanie opublikowana przynajmniej gdzieś, o ile to gdzieś jest recenzowanym czasopismem. Wraz z przejściem na jakość, nawet z miarami ilości i jakości, można oczekiwać, że uczeni poszukają sposobów, które maksymalizują ekspozycję ich pracy. Międzynarodową miarą jakości jest wpływ: liczba razy artykuł jest cytowany przez innych. Dla uczonego trend do systemu opartego na cytatach oznacza, że wymaga od wielu osób czytania ich pracy, a nie tylko małej grupy sędziów czytających i akceptujących ich pracę w czasopiśmie. Cytowania mogą wynikać z nie recenzowanych materiałów, co otwiera możliwości samodzielnego publikowania. W klimacie publikowania i cytowania lub ginie, uczeni postrzegają publikację internetową jako atrakcyjną alternatywę.
powstaje napięcie między potrzebą uczonych, aby ich praca była jak najszerszym rozpowszechnianiem, a potrzebą wydawcy, aby zmaksymalizować zyski poprzez rozpowszechnianie informacji tym, którzy za nią płacą. Kolejną kwestią jest konieczność zapewnienia przez Bibliotekę dostępu do informacji potrzebnych wspierającym ją badaczom. Podczas Harnad (1996), Singleton (1993) i Oppenheim et al. (2000) rama to napięcie w odniesieniu do interesów zarówno ze strony uczonych, wydawców i bibliotekarzy, nie ma dowodów na to, że żadna z tych stron działa z bezdusznego interesu własnego. Dowody sugerują raczej, że każda ze stron stara się działać w interesie produkcji, przechowywania i rozpowszechniania wiedzy, ale robi to w ramach różnych parametrów.
dla wydawców publikowanie cyfrowe nie stanowi problemu; ogranicza dostęp do ich repozytorium cyfrowego, którego potrzebują. Tempo upowszechniania publikacji cyfrowych przez wszystkie strony sugeruje, że duża część przyszłej pracy uczonych będzie w formatach cyfrowych. Optymizm co do przyszłości repozytoriów cyfrowych bez względu na potencjalne problemy pokazuje Brindley (2006: 493):
Digitalizacja otwiera drzwi do nowych i dynamicznych partnerstw. Jesienią ubiegłego roku British Library ogłosiła zamiar współpracy z Microsoftem w celu digitalizacji 100 000 książek chronionych prawem autorskim i udostępnienia ich w Internecie. Takie partnerstwo wiąże się ze złożonymi kwestiami własności intelektualnej, ale traktuję umowę z Microsoftem jako przykład tego, jak biblioteki mogą współpracować z nowymi graczami na arenie informacyjnej podczas modernizacji i aktualizacji naszych usług.
przyjmując propozycję, że uczeni używają bibliotek jako podstawowego źródła do pobierania istniejącej wiedzy i podstawowego repozytorium dla nowej pracy naukowej, możliwe jest zaproponowanie przyszłości dla uczonych w oparciu o niektóre scenariusze dotyczące bibliotek. Niektóre możliwości dla przyszłości nauki mogą być odwzorowane na tle rozwoju technologicznego w bibliotekach. Istnieje szereg bibliotek eksperymentujących z parametrami możliwej przyszłości, a te same biblioteki można zidentyfikować jako dostarczające informacji, które są czerpane przez uczonych, czy to akademickich, korporacyjnych, rządowych, K–12, wojskowych, publicznych lub specjalnych bibliotek (patrz Andrews, 2007). Biblioteki specjalne są zjawiskiem XX wieku tylko z nazwy, ponieważ działają od 1000 lat lub dłużej jako repozytoria prac medycznych, takich jak te Hipokratesa i Galena, oraz zapisy leków ziołowych konsultowanych przez mnichów botaników. W sensie tego rodzaju specjalizacji angażują się w różnego rodzaju działania związane z uzyskaniem wiedzy ze względu na ich określone ogniska i stają się coraz ważniejsze, ponieważ metoda naukowa zyskuje na znaczeniu w nauce. Rosnąca wiedza i specjalizacja w takich dziedzinach, jak medycyna i chirurgia, na przykład, wymagają od specjalistów w tych dziedzinach dostępu do najbardziej odpowiednich i aktualnych dostępnych materiałów. Coraz bardziej sporne społeczeństwo dodatkowo podkreśla znaczenie waluty wiedzy, która może zostać ukarana jako nadużycie. Specjaliści prawni polegają na konsultowaniu pisemnych dokumentów; handel wymaga gotowego dostępu do dokumentów; naukowcy i technolodzy wymagają podobnego szybkiego dostępu do tego, co jest obecnie dostępne w ich dziedzinie. Biblioteki specjalne były szczególnie usilne w dostosowywaniu nowych technologii jako kluczowych dla ich jedynego powodu istnienia, „aby uczynić kosztownych pracowników wiedzy zawodowej bardziej skutecznymi w tym, co robią” (Lerner, 1999: 182), ale jeśli chodzi o działalność naukową, większy nacisk kładzie się na bibliotekę akademicką niż na inne typy. Przyszłość nauki w odniesieniu do produkcji i rozpowszechniania informacji, archiwizacji tych informacji i możliwych konsekwencji takich sposobów przechowywania jest ściśle związana z przyszłością takich bibliotek, które mogą być postrzegane nie jako wyzwanie dla tradycyjnych działań uczonych i ich obecnego uzależnienia od biblioteki, ale jako zapewnienie mechanizmów, które mogą dać początek nowym formom gatekeepingu wiedzy. Biorąc pod uwagę ilość materiałów publikowanych w epistemach XXI wieku, rola bibliotekarza staje się jeszcze ważniejsza w zapewnianiu dostępu do tego, co jest publikowane-jest o wiele za dużo, aby umożliwić prywatną własność uczonych w ich prywatnych zbiorach. Jako Lerner (tamże.) mówi, że rola bibliotekarza stawia pierwszeństwo dostępu nad własnością tego, co jest publikowane.
istnieje obecna tendencja, że biblioteki przenoszą się z książek i czasopism na półki do systemu, w którym łączą się z cyfrowymi repozytoriami wydawców, więc nie są już bibliotekami, które działają jako repozytoria rzeczywiste. Mogą one nadal gromadzić, przechowywać, przechowywać, indeksować i udostępniać Kapitał intelektualny wydziału w postaci swoich publikacji naukowych i materiałów dydaktycznych (Hayes, 2005), ale to właśnie wydawnictwa działają obecnie jako cyfrowe repozytoria dla tych aspektów pracy naukowej, które liczą się jako publikacje. Po ich zapisaniu kolejnym problemem technologicznym jest sposób pobierania tych informacji. Tendencja do cyfrowej produkcji i publikacji niesie ze sobą ryzyko, szczególnie w odniesieniu do archiwizacji publikacji elektronicznych. Manguel (2008: 75-6) podaje przykład finansowanego przez BBC w 1986 roku projektu o wartości 2,5 miliona funtów mającego na celu elektroniczne zachowanie Jedenastowiecznej Księgi Domesday Book. W projekcie wzięło udział ponad milion osób pracujących nad przechowywaniem informacji na 12-calowych dyskach laserowych, które byłyby odczytywane przez specjalny mikrokomputer BBC. Był to ogromny projekt, ale do 2002 roku żadna z informacji zawartych na tych płytach nie była dostępna, ponieważ sprzęt był przestarzały. Oryginał znajduje się w Kew Public Records Office i nadal pozostaje jedynym sposobem na dostęp do bezcennych informacji, które zawiera. Projekt Domesday podkreśla problemy, które wynikają z szybko zmieniających się technologii w odniesieniu do archiwizacji materiałów w sposób, który pozostanie trwale czytelny, a tym samym Dostępny dla wszystkich w przyszłości.
jak zauważa Lerner (1999), szybkie starzenie się oprogramowania i sprzętu technologicznego odgrywa zbyt ważną rolę w podejmowaniu decyzji o tym, co może być przechowywane cyfrowo, czy nie. Mieliśmy setki lat, aby ocenić i ocenić wcześniejsze systemy przechowywania i odzyskiwania zasobów bibliotecznych, ale bardzo mało czasu, aby to zrobić w przypadku zdigitalizowanego podejścia do informatyki. Jednak podejmujemy decyzje nie mając czasu doświadczyć tego rodzaju rzeczy, które Projekt Domesday może po prostu zapowiedzieć. Wiele prac zostało utraconych wraz z przejściem od zwojów do kodeksów, a to było w czasach, gdy obfitość publikacji epoki nowożytnej nie musiała być zajmowana. Zachowanie technologii, która cyfrowo zachowuje książki, jest dodatkowym wymiarem problemu, który przedstawia postęp w informatyce. W 1996 roku Biblioteka Kongresu nie tylko skopiowała, ale faktycznie zastąpiła większość kolekcji gazet z końca XIX i początku XX wieku mikrofilmami, niszcząc oryginały w ramach tego procesu. Był to początek trendu w bibliotekach w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Zbiory gazet Biblioteki Brytyjskiej, które przetrwały bombardowania II Wojny Światowej, były systematycznie umieszczane na mikrofilmach, a następnie niszczono oryginały (Manguel, 2008). W takich przypadkach poleganie na zdolności mikrofilmu, nieskomplikowanej technologii względności, do przetrwania, jest rzeczywiście ciężkie. Ale nie wiemy jeszcze, jak wiarygodne mogą być najnowsze osiągnięcia w realizacji tego ogromnego przedsięwzięcia bibliotek opisanego przez Lernera (1999: 200), aby zebrać i zachować zapis ludzkich dokonań i wyobraźni oraz „oddać ten zapis w ręce tych, którzy by go używali”. Różne biblioklasmy z przeszłości wskazywały, że nigdy nie jest to dziedzina pewności.
świadkami utraty książek z klasztorów rozwiązanych za panowania Henryka VIII w XV wieku i rozproszenia klasztornych zbiorów bibliotecznych w okresie Rewolucji Francuskiej, gdzie książki stanowiły zagrożenie dla pozycji władz. Kolejnym ważnym świadectwem tego stanu rzeczy jest cenzura. Działalność nazistów w zakresie palenia książek w latach trzydziestych jest powszechnie potępiana za ich atak na dążenie do wiedzy, kiedy to spłonęły setki żydowskich bibliotek, wraz ze zbiorami osobistymi i publicznymi, a konkretni uczeni i pisarze zostali zakazani. Najbardziej przerażającym aspektem jest raczej zbyt późne przywołanie „strasznego Ostrzeżenia Heinricha Heinego z 1820 roku:” gdziekolwiek palą Książki, w końcu spalą także ludzi. Peter Drucker był jednym z autorów, których naziści uważali za niebezpiecznych, spalając swoje wczesne książki. Nawet to, co może wydawać się niewinną pracą very Brittain (1979), z jej wspomnieniami o wielkiej wojnie w testamencie młodości, a ona sama w przypadku Nazistowskiego sukcesu nad Wielką Brytanią, została oznaczona do zniszczenia (Brittain, 1980). Sowieci zniszczyli biblioteki w całym ZSRR w tym samym czasie, w którym amerykańska Komisja ds. działań Nieamerykańskich sprawowała niemal histeryczną kontrolę nad tym, co może zostać opublikowane, przeczytane lub umieszczone w scenariuszu, aby mogło zostać zrealizowane w filmie lub na scenie. Pod wpływem Joe McCarthy ’ ego i jego denuncjacji komunistów w Stanach Zjednoczonych książki zostały usunięte z półek 200 bibliotek US International Information Administration (IIA), powszechnie potępianych jako odpowiednik burningów książkowych (Cremin, 1988: 465). Nic więc dziwnego, że w 1953 roku Ray Bradbury (1997) został zainspirowany do napisania swojego Fahrenheita 451, gdzie „strażak przyszłości” jest palnikiem tych książek, które mogą negatywnie wpłynąć na konformistyczne myślenie w amerykańskim obywatelstwie. Uznano to za niebezpieczną rzecz, koncepcję zupełnie nową w historii produkcji książek. Najwyraźniej 451 °F to temperatura, w której spalanie książek jest najskuteczniejsze.
Barthes ’ s (1988) concept of the death of the author is a abstract born of twentieth-century question of the power-knowledge nexus as manifest in books, a view which pozycjonuje all knowledge as relative and its creation as much about the reader of a book as it is about the author. Jest to idea, która wzbudziła wiele aktywności badawczych w krytyce literackiej, ale ma szersze zastosowanie w odniesieniu do nauki jako kwestia rozplątania treści książki, a nie jej interpretacji. Czytelnicy w tym przypadku mają wiedzę nie ze względu na to, co czytają, ale ze względu na sposób, w jaki sami, bez pośrednictwa jakiegokolwiek dzieła autora, nadają sens temu, co zostało napisane. Taka abstrakcyjna koncepcja wiele przyczyniła się do otwarcia naukowej dyskusji nad naturą wiedzy i jej związkiem ze stypendium, ale także nad rodzajem śmierci, jaką przewidział Barthes, ideą poruszoną również przez Foucaulta (1977), podejmując własne pytanie: „Czym jest autor?”, jest abstrakcyjny. Taka jest postrzegana Siła książek, że śmierć autorów była bardzo realna i fizyczna w całej zachodniej historii i aż do dnia dzisiejszego.
Zobacz konsekwencje dla Salmana Rushdiego w związku z książką, którą napisał. Zobacz też przypadek Roberto Saviano, opisany przez Chenery ’ ego (2009). Pod koniec 2008 roku tysiące ludzi, noszących koszulki typu Spartakus z napisem „Io sono Saviano” (Jestem Saviano), protestowało w całych Włoszech na rzecz tego autora, który był pod bardzo realną groźbą śmierci, ale nie z żadnego religijnego czy ideologicznego źródła: źródłem zagrożenia dla niego jest Mafia, ponieważ, jak mówi, „stawianie się przeciwko klanom staje się wojną o przetrwanie” (tamże.: 26). Co on zrobił? Napisał książkę „Gomorrah: Italy ’ s Other Mafia”. Być może najbardziej wymownym punktem jest to, co mówi sam Chenery, Saviano, że ” jego książka ma własne życie tam na świecie. Camorra nie może zabić książki „(tamże.: 27). Żyje w ukryciu, jako więzień, który nie popełnił żadnego przestępstwa, którego byśmy nie uznali, a osobiste żniwo tego jest ogromne. W dzisiejszych czasach cyfrowej produkcji tekstu i masowych kopii drukowanych przechowywanych w bibliotekach i ich archiwach na całym świecie autorzy znajdują się w niebezpieczeństwie, nawet gdy ich książki przetrwają. To sam fakt, że pisali swoje książki, prowokuje rodzaje wrogich reakcji, które podkreślają niezmniejszoną moc książki.