10 lutego, 2022

po co iść do spowiedzi?

PO CO IŚĆ DO SPOWIEDZI?

ks. Saunders

niektórzy z moich protestanckich przyjaciół pytali, dlaczego katolicy chodzą do spowiedzi. Co byś powiedział?

Jezus wszedł na ten świat, aby odpuszczać grzechy. Przypomnij sobie słowa naszego Pana: „Bóg tak umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie umarł, ale miał życie wieczne.”(J 3, 16) podczas swojej publicznej służby Jezus głosił o przebaczeniu grzechów:pamiętajcie o przypowieściach o Synu Marnotrawnym (Łk 15, 11n) lub o zagubionej owcy (Łk 15:1ff), oraz jego nauczanie, że ” będzie również więcej radości w niebie z jednego skruszonego grzesznika niż z 96 Sprawiedliwych ludzi, którzy nie potrzebują pokuty.”(Łk 15,7) sam Jezus przebaczył grzechy:przypomnijcie sobie historię kobiety, która została przyłapana na cudzołóstwie (J 8,1 N) lub kobiety, która umyła mu nogi łzami. (Łk 7, 36N) nauczył nas także modlić się o przebaczenie w „Ojcze nasz”: „odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom.”Jego misja pojednania będzie kulminacyjna w jego męce, śmierci i zmartwychwstaniu: Jezus cierpiał, umarł i zmartwychwstał, aby uwolnić nas od grzechu i śmierci.

jednak Jezus nigdy nie trywializował grzechu ani go zracjonalizował. Nie, dla Jezusa grzech jest grzechem, pogwałceniem miłości wobec Boga i bliźniego.

jednak w swoim Bożym Miłosierdziu Jezus wezwał grzesznika, aby uświadomił sobie grzech, pokutował za niego i pojednał się z Bogiem i bliźnim.

Jezus chciał, aby ta służba pojednania była kontynuowana. W Pierwszą Niedzielę Wielkanocną wieczorem Jezus ukazał się apostołom, „tchnął na nich” i powiedział: „przyjmijcie Ducha Świętego. Jeśli odpuścisz ludziom grzechy, są im odpuszczone; jeśli je trzymasz związane, są one związane.”(J 20:21-23) tylko dwa razy w Piśmie Świętym znajdujemy Boga wdychającego w człowieka. Po pierwsze, w Księdze Rodzaju o stworzeniu, Bóg tchnie życie duszy w człowieka, którego stworzył. (Rdz 2, 7) Teraz Jezus, syn, tchnie swoje życie w swoich apostołów swoich kapłanów, aby przez nich „tchnął” życie w dusze skruszonych grzeszników. W tej scenie Chrystus ustanowił sakrament pokuty i uczynił swoich apostołów sługami.

po wniebowstąpieniu Jezus ponownie powierzył apostołom tę posługę: „Tak jest napisane, że Mesjasz musi cierpieć i zmartwychwstać trzeciego dnia. W jego imieniu pokuta na odpuszczenie grzechów ma być głoszona wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Jesteście tego świadkami. (Łk 24, 46N) Jezus przyszedł odpuszczać grzechy, chciał, aby to pojednanie trwało i dał Kościołowi sakrament, przez który kapłani będą nadal działać jako słudzy tego pojednania.

być może wielu protestantów nie widzi potrzeby spowiedzi, ponieważ większość wyznań protestanckich nie ma sakramentów ani przynajmniej rozumienia sakramentów jako skutecznych znaków, przez które Pan daje nam łaskę. (Jednak tradycyjni lub „wysocy” biskupi mają spowiedź. Luteranie mają również rytuał pojednania.)

niemniej jednak widzimy, że ta służba pojednania żyła we wczesnym Kościele. Św. Paweł napisał: „Bóg pojednał nas z sobą przez Chrystusa i dał nam posługę pojednania.”( 2 Kor 5:18) Didache (lub nauki Dwunastu Apostołów), napisane około 80 AD, stwierdził, „w zborze wyznasz swoje występki” i „w dniu Pańskim, Zbierzcie się i łamcie chleb…wyznając swoje grzechy, aby ofiara była czysta.”St. Cyprian w swoim <de lapsis> o pojednaniu chrześcijan, którzy poddali się pogańskiemu kultowi, a nie męczeństwu, napisał: „niech każdy wyznaje swój grzech, póki jeszcze jest na tym świecie, podczas gdy jego spowiedź może być przyjęta, podczas gdy satysfakcja i przebaczenie udzielone przez kapłanów jest przyjemne Bogu.”W tym czasie prześladowań, kiedy lokalne „parafie” były małe, jednostki publicznie wyznały swoje grzechy na początku Mszy (jak wspomniano w Didache) i otrzymały rozgrzeszenie od biskupa lub kapłana.

po legalizacji Kościoła przez Konstantyna Ojcowie Kościoła nadal podkreślali znaczenie spowiedzi. Ambroży napisał: „wydawało się niemożliwe, aby grzechy zostały odpuszczone przez pokutę; Chrystus udzielił tej władzy apostołom, a od Apostołów została przekazana na urząd kapłanów.”(<De poenitentia>) Atanazjusz zapewnił :” jak człowiek, którego kapłan chrzci, jest oświecony łaską Ducha Świętego, Tak ten, kto w pokucie wyznaje swoje grzechy, otrzymuje przez kapłana przebaczenie na mocy łaski Chrystusa.”(<Contra Novatus>) do połowy XIV wieku i pontyfikatu Leona I, spowiedź prywatna pod pieczęcią tajemnicy staje się normą dla ochrony reputacji penitenta i przyciągania innych do sakramentu.

dlatego chodzimy do spowiedzi, ponieważ jest to sakrament dany nam przez Chrystusa i zawsze była to praktyka Kościoła.

ten sakrament jest tak ważny w naszym udziale w życiu Chrystusa, że Kościół nakazuje nawet jego praktykowanie. Aby zapobiec rozluźnieniu, IV Sobór Laterański w 1215 r. wymagał, aby ” każdy wierny obu płci, który osiągnął wiek dyskrecji, przynajmniej raz w roku wiernie wyznał swoje grzechy swojemu kapłanowi. Powinien starać się, na ile to możliwe, wypełnić nałożoną na niego pokutę i z szacunkiem przyjąć przynajmniej w okresie wielkanocnym sakrament Eucharystii.”Ta reguła jest nadal przykazaniem Kościoła. Sobór Trydencki w 1551 r.w swojej <doktrynie o sakramencie pokuty> stwierdził, że ponieważ grzech śmiertelny „zabija” życie Boże w naszych duszach, grzechy te muszą być wyznane i odpuszczone przez sakrament pokuty (zasada powtórzona przez Papieża Jana Pawła II w <Veritatis Splendor>). Trent powiedział również ,że” słuszne i pożyteczne jest wyznanie grzechów powszednich”.

tutaj możemy zakończyć odpowiedź. Jednak regularna spowiedź jest zdrową praktyką duchową. Każdy szczery Katolik musi okresowo-co miesiąc lub dwa-zrobić dobry rachunek sumienia, trzymając się standardu Chrystusa. Każdy człowiek powinien zastanowić się, jak dobrze przeżył „życie podobne do Chrystusa”, przestrzegając przykazań i nauk Kościoła.

być może czyjeś niepowodzenia to nie tyle prowizje, co zaniechania. Za to wszystko przynosimy naszą duszę Panu i otrzymujemy przebaczenie. Uzdrawiająca łaska sakramentu pokuty zmywa grzech i daje nam siłę, by ponownie go uniknąć. Im bardziej miłujemy Pana, tym bardziej jesteśmy świadomi najmniejszych grzechów i tym bardziej chcemy powiedzieć: „Przykro mi. Proszę, wybacz mi.”Jestem pewien, że dlatego Matka Teresa i Papież Jan Paweł II co tydzień chodzą do spowiedzi. Kontynuując świętowanie Wielkanocy, obyśmy w pełni skorzystali z tego pięknego sakramentu, który przybliża nas do Pana.

ks. Saunders jest prezesem Instytutu Notre Dame i proboszczem parafii Queen of Apostles w Aleksandrii.

ten artykuł pochodzi z wydania ” Arlington Catholic Herald.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.