19 grudnia, 2021

jak emigranci mogą adoptować w Wietnamie

Barbara Adam bada, jak emigranci mogą adoptować w Wietnamie. Zdjęcia Romain Garrigue.

Melissa Fleming postrzegała proces adopcji w Wietnamie jako pracę na pełny etat, poświęcenie, które zajęło dziewięć miesięcy cierpliwości i ryz papierkowej roboty.

dzięki determinacji i metodycznemu przygotowaniu całej wymaganej dokumentacji i ścisłej współpracy z wietnamskim Ministerstwem Sprawiedliwości, Melissa i jej rodzina zostały zatwierdzone jako rodzice adopcyjni i dopasowane do dziecka w sierocińcu w Danang. Kolejne trzy miesiące upłynęły, zanim ich dziecko wróciło do swojej nowej kanadyjsko-brytyjskiej rodziny w Ho Chi Minh City.

ale oczekiwanie na adopcję było znacznie dłuższe dla Melissy i jej męża, Kim, którzy zdecydowali się dać swojemu biologicznemu synowi adoptowane rodzeństwo, gdy rodzina mieszkała w Hong Kongu. Kiedy podjęli decyzję, byli zdecydowani, że ich adopcja będzie zgodna z haską Konwencją adopcyjną, opracowaną w 1993 roku w celu ochrony praw dzieci w procesie adopcyjnym.

rodzina złożyła wniosek o adopcję w Hongkongu i po 12 miesiącach rygorystycznych kontroli została zatwierdzona jako potencjalni rodzice adopcyjni. Kiedy byli na liście oczekujących na adopcję przez sześć miesięcy, Kim zaoferowano im nową rolę w Wietnamie, kraju, w którym wychowali swoje pierwsze dziecko i poczuli silną więź. Zaakceptowanie nowej pracy oznaczało ponowne rozpoczęcie procesu adopcyjnego, powiedziała Melissa. A w Wietnamie proces ten może się rozpocząć tylko wtedy, gdy cudzoziemiec będzie przebywał w kraju przez 12 miesięcy. Dla Melissy 12-miesięczne oczekiwanie było okazją, która dała jej czas na zbadanie wszystkich wymagań adopcyjnych i upewnienie się, że wszystko jest gotowe do złożenia, gdy rodzina będzie uprawniona.

porzucenie podania o adopcję w Hongkongu było emocjonalnie trudną decyzją i dużym ryzykiem-przyznała. Ale 26 lipca tego roku ich córeczka, JaeLinh, w końcu dołączyła do ich rodziny.

burzliwa historia

historia nie-Wietnamczyków adoptujących Wietnamskie dzieci sięga ostatnich dni amerykańskiej wojny, kiedy tysiące dzieci i niemowląt zostało ewakuowanych w ramach operacji Babylift. Ponad 10 000 dzieci z operacji Babylift zostało adoptowanych przez rodziny w USA, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Australii, Francji i Niemczech.

najmłodsze z tych dzieci mają teraz 40 lat i wiele z nich wróciło do Wietnamu, aby spróbować ponownie połączyć się ze swoim dziedzictwem.

Brad Pitt i Angelina Jolie ponownie zwrócili uwagę na adopcję w Wietnamie w 2007 roku, kiedy adoptowali trzyletniego chłopca, przemianowanego na Pax, z sierocińca tam Binh w dzielnicy Thu Duc w Ho Chi Minh City.

ale z międzynarodową uwagą i celebrytami adopcji Wietnamskiej sieroty, przyszła międzynarodowa Kontrola, a w następnym roku USA zawiesiły międzynarodowe adopcje z Wietnamu po doniesieniach o korupcji i handlu dziećmi.

następnie doszło do wstrząsu procedur adopcji międzynarodowej w Wietnamie i utworzenia centralnego Departamentu adopcji w Ministerstwie Sprawiedliwości. Wietnam ratyfikował haską Konwencję adopcyjną w 2011 r.i w tym samym roku zrewidował krajową ustawę adopcyjną. W 2014 roku wznowiono adopcję międzynarodową do USA. Obecnie niewielka liczba agencji adopcyjnych działa w Wietnamie, przetwarzając adopcje międzynarodowe, w tym do USA.

podczas gdy adopcje międzynarodowe są najlepiej obsługiwane przez agenta, emigranci, którzy mieszkali w Wietnamie przez 12 miesięcy lub dłużej, mogą kontaktować się bezpośrednio z Departamentem adopcji.

proces dwuetapowy

przyjęcie w kraju jest jednak procesem dwuetapowym. Pierwszym krokiem jest faktyczna adopcja, a drugim zorganizowanie paszportu zagranicznego dla adoptowanego dziecka. Podczas gdy adopcje międzynarodowe z Wietnamu są możliwe tylko dla krajów, które mają umowę adopcyjną z Wietnamem, adopcje krajowe są otwarte dla każdej narodowości.

podczas gdy wiele rodzin z krajów, w których nie zawarto międzynarodowej umowy adopcyjnej z Wietnamem, takich jak Wielka Brytania i Australia, adoptuje w kraju i z powodzeniem zabiera nowego członka rodziny do domu, prawo do przyjęcia obywatelstwa rodziców i zamieszkania w ich kraju ojczystym nie jest gwarantowane.

pierwszym krokiem w adopcji w Wietnamie jest uzyskanie odmowy przyjęcia listu z kraju pochodzenia. Wniosek o adopcję można złożyć w Wydziale przysposobienia dopiero po jego uzyskaniu.

jak w przypadku większości procesów biurokratycznych w Wietnamie, każdy dokument wymagany do adopcji musi być poświadczony, przetłumaczony i poświadczony notarialnie. Melissa zaleca sporządzenie czterech dokumentacji: trzech dla Departamentu adopcji i jednej dla własnej dokumentacji, a także pomoc w ubieganiu się o obywatelstwo i paszport z kraju pochodzenia.

proces adopcyjny wymaga raportów medycznych i dostarczania kontroli karnych z każdego kraju, w którym mieszkali przyszli rodzice adopcyjni.

„Papierkowa robota jest rygorystyczna i intensywna” – powiedziała Melissa AsiaLIFE. Ale uważa ten proces za niezbędny do ochrony dzieci.

w 2008 r. UNICEF oszacował, że w Wietnamie było 1,5 miliona sierot. Istnieje bardzo niewiele informacji na temat tempa adopcji domowych, ale większość Wietnamczyków pozostaje podejrzliwa wobec każdego, kto jest „nie krewny”, więc koncepcja adopcji nie jest zbyt popularna.

jednak w krajach rozwiniętych popyt na sieroty jest wysoki, a podaż niska. Stąd koncepcja adopcji sierot z krajów rozwijających się.

Orphan Impact, Wietnamski projekt edukacyjny amerykańskiej organizacji non-profit kidspire, szacuje, że w rządowych 153 sierotach jest 13 000 zinstytucjonalizowanych sierot.

„mam trzy siostry, które zostały adoptowane z Wietnamu jako niemowlęta i mają teraz 22, 20 i 16 lat”, powiedział tad Kincaid, dyrektor projektu Orphan Impact. „Jestem głęboko przekonany, że najlepszą reakcją, jaką społeczeństwo może dać zinstytucjonalizowanym dzieciom, jest zrobienie wszystkiego, co w naszej mocy, aby pomóc im zdobyć umiejętności i pewność siebie, których potrzebują, aby patrzeć w przyszłość z nadzieją i znaleźć karierę, która pozwoli im przełamać cykl ubóstwa, który najczęściej jest tym, co początkowo sprowadziło je do sierocińca.”

tad powiedział, że chociaż adopcje międzypaństwowe z Wietnamu spowolniły w ostatnich latach, projekty takie jak jego poprawiały poziom umiejętności sierot.

Grupa Wsparcia Adopcyjnego

Csilla Beata Mezei jest mentorem adopcyjnym z Węgier, który w zeszłym miesiącu założył grupę wsparcia Adopcyjnego w Ho Chi Minh City.

mając jedno biologiczne dziecko i dwoje adoptowanych dzieci, Csilla poczuła potrzebę skontaktowania się z lokalnymi rodzinami adopcyjnymi, zdając sobie sprawę, jak mało wsparcia i informacji było dostępnych na temat adopcji w Wietnamie.

Nowa grupa wsparcia, Grupa Wsparcia adopcji, znajduje się na Facebooku.

różne motywacje

ludzie są zmotywowani do adopcji z wielu powodów, Csilla powiedział. Dla niektórych par, wiele lat niepłodności prowadzi ich do rozważenia przyjęcia. Inni są motywowani szlachetnymi i altruistycznymi powodami, chcąc dać biednemu dziecku lepszą przyszłość.

dla Csilli powikłania po urodzeniu pierwszego dziecka 17 lat temu sprawiły, że nie mogła mieć więcej biologicznych dzieci. Ale teraz jej rodzina jest kompletna z trójką dzieci, w wieku 17, 15 i 7 lat.

Catherine Chae-Taylor z Wielkiej Brytanii ma również jedno biologiczne dziecko i traumatyczną historię narodzin. Katarzyna i jej mąż do tej pory bezskutecznie starali się o drugie dziecko, więc rodzina zdecydowała się na adopcję, by dać swojemu trzyletniemu synowi rodzeństwo.

„To coś, o czym długo rozmawialiśmy, to nie kaprys. To wpłynie na całą naszą rodzinę.”

Catherine i jej mąż są obecnie dopiero na etapie badań, ale chętnie adoptują wietnamską sierotę, zanim opuszczą Wietnam w nieokreślonej przyszłości.

dla osób rozważających adopcję w Wietnamie porady ekspertów ds. adopcji i rodziców adopcyjnych są uniwersalne. Upewnij się, że robisz to właściwie, zgodnie z procedurami ustanowionymi przez Konwencję haską.

to znaczy, że nie idziesz na zakupy do domów dziecka i nie próbujesz załatwiać papierkowej roboty. Oznacza to przejście przez odpowiednie procesy określone przez Wietnamski Departament adopcji i oczekiwanie na dopasowanie do dziecka w Państwowym sierocińcu.

Przestroga

doświadczenie adopcji syna Adriana Scotta to przestroga.

angielski kucharz, znany powszechnie jako Scotty, i jego żona, Mai, rozmawiali o adopcji między sobą i rodziną Mai. Nie zaczęli badać tego procesu, gdy siostra Mai, pielęgniarka w szpitalu Ca Mau w prowincji Wietnamu Południowego, zadzwoniła, aby powiedzieć, że znalazła dla nich dziecko.

to było dziecko ze zubożałej lokalnej rodziny, które zostało przekazane krewnym. Ciotka i wujek opiekowali się dzieckiem przez kilka miesięcy, ale zdecydowali, że nie mogą kontynuować. Biologiczni rodzice i przybrani rodzice zdecydowali, że dziecko powinno być adoptowane przez rodzinę, która mogłaby dać mu lepsze życie.

wydawało się, że to przeznaczenie. Scotty i Mai chcieli adoptować, a oto dziecko dostępne do adopcji w rodzinnym mieście Mai. Mai i jej siostra sprawdziły procedury prawne adopcji z policją i władzami Ca Mau i przedłożyły wszystkie wymagane dokumenty. Mai i Scotty przywieźli swoje nowe dziecko, niedożywione ośmiomiesięczne dziecko, do Ho Chi Minh City.

czkawka prawna

a potem odkryli, że władze lokalne przekazały im nieaktualne informacje i nie mają prawa do posiadania dziecka. Nie mogli go oddać, więc Scotty wynajął prawnika, by pomógł im rozwiązać spór prawny. Ich prawnik pracował nad papierami już od 18 miesięcy, a Scotty spodziewa się, że zajmie to kolejne 18 miesięcy, zanim adopcja zostanie prawidłowo sfinalizowana.

„Kontrole karne, badania lekarskie. To bardzo czasochłonne, ale jesteśmy na dobrej drodze.”

dziecko Scotty ’ ego i Mai jest teraz aktywnym i gadatliwym dwulatkiem, równie słodkim i bezczelnym jak oni. Scotty mówi, że rodzina może adoptować ponownie, ale będą postępować zgodnie z odpowiednimi procedurami, aby uniknąć zamieszania i złamania serca, które przypadkowo doświadczyli za pierwszym razem.

obywatelka Holandii Julie Adams adoptowała swoją córkę Giovannę z katolickiego sierocińca w prowincji Lam Dong w środkowej części Wyżyny poprzez proces otwarty tylko dla katolików. Julie mogła adoptować w Wietnamie, bo mieszka tu od ponad 12 miesięcy. „Kiedy w grudniu 2016 r. otrzymałam mój oficjalny numer do adopcji, miałam 45 lat, byłam samotna, katoliczką i obywatelką Holandii”, mówi na swojej stronie internetowej: julieadams.nl, którą założyła, aby pomóc przyszłym rodzicom adopcyjnym.

„możesz adoptować jako samotnie wychowujący dziecko (w Wietnamie) i zgodnie z wietnamskim prawem nie ma maksymalnego wieku rodzica adopcyjnego” – mówi na swojej stronie internetowej. „Nie ma wytycznych dotyczących stanu finansowego rodzica adopcyjnego (ale) będziesz musiał przedstawić dowód dochodu i majątku.”

koszty adopcji

koszt adopcji jest różny, a rzeczywiste opłaty za aplikację są dość niskie. Dodatkowe koszty badań domowych,raportów medycznych i notarialnych dokumentów rosną. Na swojej stronie internetowej Julie zaleca rezerwację od 15 000 do 20 000 USD na cały proces, w tym koszty podróży i opłaty prawne we własnym kraju. Koszty podróży mogą obejmować wycieczki w Wietnamie, jeśli sierociniec nie znajduje się w Ho Chi Minh City.

rząd dzieli sieroty na dwie grupy. Lista 1 sieroty są zdrowymi dziećmi, a władze lokalne muszą poświęcić co najmniej trzy miesiące, aby sprawdzić, czy dziecko jest w rzeczywistości sierotą, bez rodziny chętnej do przyjęcia go. Dodatkowa opłata w wysokości 50 mln VND dotyczy osób chcących adoptować dziecko z listy 1.

Lista 2 dzieci to osoby w wieku powyżej pięciu lat, rodzeństwo i dzieci o specjalnych potrzebach. Może to wahać się od czegoś łagodnego, takiego jak astma lub zapalenie skóry, do ciężkiej niepełnosprawności.

adopcyjna matka Melissa radzi emigrantom, którzy myślą o adopcji w Wietnamie, aby pozostali skupieni na swoim celu adopcyjnym, akceptując emocje i frustrację jako część podróży.

„To nie jest podróż, w której pobierasz formularz zgłoszeniowy z Internetu i robisz wszystko, co stanowi, A rzeczy po prostu się układają. Musisz dążyć do celu.”

ale po kochającym spojrzeniu na twarz Melissy, gdy pokazuje zdjęcie swojej wspaniałej dwuletniej córki, jej podróż adopcyjna była warta zachodu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.